Jak wiadomo lub nie, jestem zwolennikiem rozwiązań nie-perfekcyjnych, nie-idealnych, przynajmniej w życiu codziennym, tym własnym, domowym, prywatnym. Mówiąc wprost - lubię jak coś jest trochę podarte, naderwane, nienajnowsze, nawet troszkę brudnawe, nawet trochę brzydkie. Lubię patrzeć na popsute pomidory, a sprzątam jak jest brudno. Dlatego bardzo mi się podoba, że na świecie niektórzy noszą dziurawe rajstopy. Tymbardziej, że dziury na pewno są handmade, bo jak inaczej. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz