21 paź 2012

Rzemiosło i design

Na razie tak jakoś od zaplecza, czyli nie do końca wiadomo po co - ale jest. Projekt w ramach którego współpracowali ze sobą rzemieślnicy i designerzy, cytuję lead tekstu: "Sześciu rzemieślników, sześciu designerów, sześć obiektów. Fundacja Form i Kształtów realizuje w ramach festiwalu Przemiany projekt „6X6", który ma zwrócić uwagę na niedocenianą pracę szewców, szklarzy czy krawców".
Napisałam, że nie wiem po co nie dlatego, że naprawdę tego nie wiem ale dlatego, że trochę mi szkoda, że w ramach projektu nie stworzono jednak czegoś dla ludzi. Ale rozumiem, że projekt jest raczej przedsięwzięciem kulturalnym i może być taki trochę nie do końca praktyczny ale za to skłaniający do refleksji.
Ja wolę jednak konkrety. Na przykład: "fun in design" - komercyjny start'up, dzięki któremu każdy może zamówić u prawdziwego szewca dokładnie takie buty jakie mu się podobają. Sam je sobie wcześniej zaprojektuje, korzystając z designerskich szablonów obuwia. Brylant (oj jakie ładne słowo)
Tego rodzaju przedsięwzięcia to jest coś. Ludzie, którzy potrafią wytwarzać rzeczy bardzo często mają problem z designem, ich wyroby są zwyczajnie brzydkie. I co z tego, że eko, fair trade, niepowtarzalne czy świetnej jakości. Nikt ich nie kupuje. Designerzy natomiast frustrują się po kątach, bo nikt nie chce realizować ich projektów, nie ma na nie zapotrzebowania. Kiedy zaczynają pracować razem - proszę. Kupuje się buty. Docenia się twórców.
A tutaj rarytas: podobny projekt ze Szwajcarii: Senior design.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz